Autor Wiadomość
Paula
PostWysłany: Sob 17:10, 07 Lip 2007    Temat postu:

zawsze moglo byc gorzej;p wiesz czasem dziekuje bogu ze nie jestem blondynka;)
Pietro
PostWysłany: Sob 17:00, 07 Lip 2007    Temat postu: ...

Niby tak ale mi się podoba tylko ten przedostatni
Paula
PostWysłany: Sob 16:36, 07 Lip 2007    Temat postu:

ha;p no w koncu ja go dodalam:)
Pietro
PostWysłany: Sob 16:08, 07 Lip 2007    Temat postu: ...

Ten pauli przed ostatni jest dobry
Paula
PostWysłany: Nie 11:50, 01 Lip 2007    Temat postu:

Konduktor w pociągu pyta podróżującej z psem blondynki:
-Czy pani zapłaciła za tego psa?
-Ależ skąd? Dostałam go na urodziny!

-Czym się różni blondynka od lodówki?
-Do lodówki można włożyć jajka...

Policjant zatrzymuje w mieście samochód prowadzony przez blondynkę:
-Przekroczyła pani sześćdziesiątkę...
-Ależ skąd, panie władzo, to ten kapelusz mnie postarza.

Blondynka urodziła bliźnięta. Teraz zastanawia się, czyje jest to drugie...

Idzie blondynka drogą i nagle na swojej drodze spotyka mur. I tak stoją i stoją i nagle mur się rozpada.
-Jaki z tego morał?
-Głupszemu trzeba ustąpić!
Pietro
PostWysłany: Czw 17:06, 28 Cze 2007    Temat postu: ...

Są fajne, ale znam lepsze Exclamation
Iza
PostWysłany: Czw 15:33, 28 Cze 2007    Temat postu:

dziekuje ci!!!!!
Paula
PostWysłany: Czw 15:27, 28 Cze 2007    Temat postu:

kochana ja tez umiem docieniac twoja prace:) a wiec te twoje kawaly sa swietne w zyciu nie czytalam lepszych....no oprocz ty bezsensownych co marek mi opowiadaxD hihi...buzka;*
Iza
PostWysłany: Czw 15:09, 28 Cze 2007    Temat postu:

dzieki Ci Kuba chociaz Ty umiesz docenic moja prace:p
kuba
PostWysłany: Wto 13:50, 26 Cze 2007    Temat postu:

gjenialne Very Happy
Iza
PostWysłany: Pon 17:33, 25 Cze 2007    Temat postu: O blondynkach

Czemu blondynka stoi na zegarku?
-Bo chce być na czasie.

Siedzi blondynka w parku na ławce, na której wisi karteczka z napisem: świeżo malowane. Podbiega malarz i krzyczy:
-Nie widzi pani, że świeżo malowane?!
-Nie wierzę w napisy. Ostatnio było napisane: ch** ci w dupę, siedziałam cztery godziny i nic!

Przychodzi blondynka do kiosku:
-Poproszę bilet za złotówkę.
-Proszę bardzo.
-Ile płacę?

Na przystanku stoi blondynka. Stoi i stoi już godzinę, aż wreszcie jakiś facet pyta:
-Po co tu pani stoi? Przecież autobusy jeżdżą tylko w święta.
A blondynka na to:
-To się dobrze składa, bo ja mam imieniny.

Sytuacja prawdziwa: Do sklepu została przyjęta nowa sprzedawczyni (świeżo po szkole) W pierwszy dzień pracy:
-Dzień dobry, poproszę LM-y.
-Przepraszam, ale już nie ma.
Klient wyszedł, a kierownik wychodzi z zaplecza i mówi do nowej pracownicy, że jeśli nie ma jakiegoś towaru, to żeby proponowała inny. np. Zamiast LM-ów, Caro.
Następnego dnia:
-Dzień dobry, poproszę papier toaletowy.
-Przepraszam papier toaletowy się już skończył, ale mamy papier ścierny.

W autobusie na jednym z krzeseł siedzi blondynka, a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi:
-Może by tak pani ustąpiła miejsca?
-Nie mogę - dziewczyna na to.
-A dlaczego?
-Jestem w ciąży!
-Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch? A długo jest pani w ciąży?
-Pół godziny. Jeszcze mi się nogi trzęsą.

W pizzeri kelner pyta blondynkę:
-Pizzę pokroić na 6 czy na 12 kawałków?
-Na 6, bo 12 to nie zjem...

Dwie blondynki siedzą przy stoliku, na którym stoi postawiona do góry nogami szklanka.
-Patrz! ta szklanka nie ma otworka, żeby się z niej napić! - mówi jedna z blondynek.
Na co druga podnosi szklankę i mówi:
-No popatrz, denka też nie ma!

Przychodzą dwie blondynki do sklepu. Jedna mówi:
-Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
-Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
-Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
-No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
-Poproszę globus Krakowa.

Blondynka wróciła zawiedziona z wycieczki do Londynu. Koleżanka na to:
-Dlaczego wróciłaś tak szybko?
-Okazało się, że ten Big Ben to zegar... Laughing

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group